Stawiam zakład, że większość z Was nie wpadłaby na to, że bicerin to rodzaj napoju kawowego. Pochodzący z Turynu, składający się z kawy espresso, czekolady i mlecznej pianki lub śmietanki napój w 2001 roku został uznany za "tradycyjny napój piemoncki". Podaje się go nie jak zwykle w filiżance, ale w małym szklanym kieliszku bez uszka.
Słowo "bicerin" w dialekcie piemonckim znaczy "kieliszeczek" lub "szklaneczka".
Bicerin wywodzi się od XVII-wiecznego napoju "Bavareisa", który przyrządza się z gorącej czekolady, espresso lungo i śmietanki ubitej ze słodkim syropem. Kluczową różnicą między nimi jest to, że w bicerin wszystkie składniki są delikatnie na siebie nakładane w szklance, a nie zmieszane ze sobą. I właśnie w takiej postaci go spożywamy, czyli bez mieszania, aby gęstości, temperatury i smaki poszczególnych warstw mieszały się dopiero w ustach. To jest cała tajemnica jego nieprzeciętnego smaku, który już od powstania podbił serca nie tylko mieszkańców Turynu. Napojem tym zachwycał się już w 1852 roku Aleksander Dumas, później również Ernest Hemingway, Umberto Eco i Pablo Picasso.
Najsłynniejszą kawiarnią serwującą ten napój w Turynie jest "Al Bicerin" obok Bazyliki La Consolata. Lokal ten powstał w 1763 roku założony przez Giuseppe Dentisa, na początku był to mały sklep z napojami bardzo skromnie urządzony. Dopiero w 1856 roku powstał obecny budynek zaprojektowany przez architekta Carlo Promisa, w którym urządzono ekskluzywną kawiarnię z wytwornym wystrojem. Miejsce to jest wyjątkowe jeszcze pod jednym względem, otóż od ponad 100 lat jest zarządzane przez kobiety. W latach 1910 - 1975 lokal prowadziła pani Ida Cavalli z pomocą siostry i córki Olgi. Przez wiele lat było to jedno z niewielu miejsc, gdzie kobiety mogły się pokazywać publicznie samotnie i czuć się tam bezpiecznie. W 2001 roku prestiżowy magazyn "Gambero rosso" uznał kawiarnię za najlepszy bar we Włoszech.
A jak powstaje bicerin? Zobaczcie na filmie:
Bicerin to niewątpliwie rarytas wśród włoskich napojów kawowych, dzięki dodatkowi płynnej czekolady bliżej mu do deseru niż do kawy. Będąc w Turynie warto spróbować tego piemonckiego specjału. Nie zapomnijcie też o innych ciekawych kawowych wariacjach, np. o caffe' corretto, o którym przeczytacie tutaj. A jak nie zginąć we włoskim barze z kawą przeczytacie tutaj.
A zatem według Ciebie bicerin to jeszcze jest kawa, czy już może deser??
Podobał Ci się ten wpis? Zapisz się do naszego newslettera w stopce poniżej, by dowiedzieć się o najnowszych promocjach i wpisach! Będzie mi miło, jeśli udostępnisz ten artykuł znajomym.
Polub nas również na Facebooku tutaj
Comments